SMART Bank, Bank Przemysłowo-Handlowy (BPH), Powszechne Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe (SKOK). Korzystanie z wyżej wymienionych rachunków bankowych nie daje nam jednak stuprocentowej gwarancji, że nasze środki będą w pełni wolne od zajęcia komorniczego. Komornicy mają inne możliwości na namierzenie konta dłużnika.
Niestety na pytanie, który bank nie patrzy na zapytania w BIK, musimy odpowiedzieć: żaden. Każda instytucja bankowa dokładnie weryfikuje swoich klientów. Która firma nie sprawdza BIK? Gdzie dostanę kredyt bez problemu? Nie ma takiej możliwości, aby bank udzielił kredytu osobie, która nie ma odpowiedniej zdolności kredytowej.
Translation of "mężczyzna który patrzy" in English. mężczyzna. man male guy gentleman. który patrzy. who looks that looks which looks who's looking who is looking. Nie chodzi o to, ze ci nie ufam, ale kiedy jest się zakochany w moim wieku każdy mężczyzna który patrzy na twoją kobietę jest zagrożeniem. It's not that I don't
Nie ma jednak dowodów na to, że on lub inne globalne korporacje korzystają z Crypto Bank w tym czasie. Wiele firm handluje/przechowuje walutę cyfrową jako alternatywny sposób zachowania bogactwa na wypadek, gdyby waluty fiat ich zawiodły, w tym założyciel Microsoftu Bill Gates, który niedawno zainwestował 25 milionów dolarów w
Człowiek, który chce pomnażać swoje pieniądze, np. przez fundusze inwestycyjne, nie podejmuje sam działań inwestycyjnych – poza tym, który polega na wyborze odpowiedniego funduszu. Bank
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Od początku istnienia instytucji bankowych bądź spółdzielczych kas oszczędnościowo kredytowych instytucje te prowadziły akcje kredytowe. Gromadzenie środków swoich klientów pozwalało te same środki lokować w kredytach dla innych firm czy klientów. Dlaczego w pewnym momencie, w tej prostej zależności pojawili się nowi uczestnicy, mianowicie biura kredytowe? Czy nie prościej kiedy klient szedł do banku i sam załatwiał swoje sprawy kredytowe? Z pozoru oczywiście taki układ wydaje się prostszy. Jednak w dzisiejszych czasach nie ma już na tyle prostego systemu co kiedyś, kiedy na rynku istniało kilka większych banków. Obecnie banków jest kilkadziesiąt, mniejszych czy większych. Jak z takiej ilości wybrać najlepszy, najtańszy bądź po prostu taki który zgodzi się nas kredytować? Co w sytuacji jeśli klient w swoim banku usłyszy, że nie jest on w stanie udzielić kredytu zainteresowanemu? Biura kredytowe zmieniają zależność klienta od banku. Pojawienie się biur kredytowych zmieniło rynek. Dzięki ich sporej wiedzy klient wreszcie ma możliwość porównania ofert banków i skorzystania z tej najtańszej. Rozmowa z doradcą wygląda zupełnie inaczej niż w baku. Klient nie jest traktowany jak petent w urzędzie a jak partner. Doradca szczegółowo poznaje potrzeby klienta oraz jego sytuację i na podstawie zdobytych informacji przedstawia możliwości kredytowania klienta. Nie ma już atmosfery zatłoczonego oddziału banku gdzie każdy patrzy na klienta źle. Klienci umawiają się w dogodnej pasującej dla nich godzinie, siadają w spokojnym biurze doradcy bądź pośrednika przy kawce i dzięki temu mogą swobodnie o wszystkim porozmawiać. Biuro kredytowe a kredyty firmowe. Pośrednicy kredytowi, swoją ofertę kierują także do działalności gospodarczych. Tu jeszcze większe znaczenie ma umiejętne wybranie banku. Większość firm nie jest idealnych, posiadają wybrane problemy takie jak stratę w dochodzie, zbyt niski przychód, nieregulowane podatki etc. Warto wtedy wiedzieć który bank w jaki sposób odniesie się do problemów przedsiębiorcy. Warto zauważyć że w banku nie zawsze spotkamy profesjonalnego doradcę firmowego. Niektórzy pracownicy dedykowani są do wszystkich produktów jak kredyty dla osób fizycznych, oraz firm. Dobrze jednak starając się o kredyt firmowy porozmawiać z profesjonalnym doradcą kredytowym mającym spore doświadczenie we współpracy z firmami. Biura kredytowe takie jak zatrudniają profesjonalnych doradców firmowych mających wyczucie branży. Pracownicy tacy najczęściej skończyli bankowość, finanse bądź rachunkowość, dodatkowo mają staż w 1 czy 2 polskim banku. Takie doświadczenie doskonale procentuje i zapewnia wysoką przyznawalność kredytów swoim klientom. Profesjonalne biura kredytowe nie robią zbędnych zapytań kredytowych. Kolejną zaletą skorzystania z biura kredytowego jest uniknięcie zbędnych zapytań kredytowych. Każde zapytanie w dowolnym banku bądź instytucji poza bankowej pogarsza sytuację klienta. Kiedy klient pyta w ciągu kilku dni w 3-4 różnych bankach o kredyt okazuje się że przy kolejnych zapytaniach spotyka się w odmową. Banki nie lubią klientów którzy chodzą od jednego do drugiego oddziału. Od razu zapala im się przysłowiowa czerwona lampka i patrzą bardziej podejrzliwie na klienta. Biura kredytowe zupełnie inaczej podchodzą do sprawy. Ich rolą jest na tyle dobre poznanie klienta aby jedno zrobione zapytanie w banku skończyło się udzieleniem kredytu. Nie ma tu porównywania ofert i generowania zapytań w każdym możliwym banku. Dzięki znajomości ofert banków można to zrobić bez oficjalnego zapytania w większości z nich. Warto oczywiście z rozwagą wybierać biuro z jakiego skorzystamy. Na polskim rynku jest niestety wiele doradców którzy nagminnie łamią zasadę, robiąc klientowi mnóstwo zapytań w efekcie uniemożliwiając mu otrzymanie kredytu. W dzięki rozwiniętemu działowi analizy nie ma możliwości aby klient miał przez doradców zrobione więcej niż 2 zapytania. 2020-07-06T11:35:57+02:00
Na koniec ubiegłego roku w sądach było ponad 10 000 spraw frankowych, a ich liczba stale rośnie. - W tym miesiącu niemal nie widziałem nowych spraw innego rodzaju – mówi Piotr Bednarczyk, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. Mimo wyroku TSUE w sprawie państwa Dziubaków, ich szybkie rozstrzyganie wciąż nie jest możliwe. Nie ma bowiem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy abuzywna klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie kontraktu, czy skutkuje nieważnością czy odfrankowieniem umowy. Choć rzecznicy: finansowy i praw obywatelski stoją na stanowisku, że bank po unieważnieniu umowy nie ma prawa pozywać byłego kredytobiorcy za korzystanie z kapitału, to SN sugeruje, że może. W efekcie sprawy frankowe ciągną się latami, a banki i frankowicze nie mają pewności, jakie rozstrzygnięcie zapadnie. Dlatego uważają, że potrzebna jest uchwała poszerzonego składu Sądu Najwyższego. Mogłaby być wydana na kanwie najnowszej skargi kasacyjnej Barbary Garlacz, radcy prawnego, broniącej frankowiczów, która w zeszłym tygodniu wpłynęła do sądu. Nie jest to typowa kasacja. Mec. Garlacz stawia w niej bowiem kluczowe zagadnienia odnoszące się do umów o kredyt indeksowany, które trapią sądy powszechne, które powinien rozstrzygnąć SN. I liczy, że pytania te zostaną przedstawione poszerzonemu składowi. Czytaj w LEX: Wyrok TSUE w sprawie Dziubak oraz jego konsekwencje prawne i ekonomiczne > Czytaj również: Wątpliwe prawo banków do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału przy nieważnej umowie >> Skarga kasacyjna z pytaniami do SN Sprawa dotyczy wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 lipca 2019 roku (sygn. V ACa 713/18). SA oddalił apelację kredytobiorcy od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie umowy kredytu mBanku. SA nie uwzględnił faktu, że mBank ma wpisane postanowienie dotyczące rozliczenia kredytu według kursu sprzedaży do rejestru klauzul niedozwolonych i nie wypowiedział się czy na gruncie konkretnej umowy to postanowienie jest nieuczciwe. Nadto, Sąd Apelacyjny wskazał, że kredytobiorca nie wnosił o stwierdzenie nieważności umowy i w toku przesłuchania również się tego nie domagał. - Pewne akcenty w tej sprawie nie zostały odpowiednio przedstawione, dlatego przejęliśmy ją do prowadzenia przed Sądem Najwyższym – mówi mec. Barbara Garlacz, która reprezentuje kredytobiorców. - Wyrok Sądu Apelacyjnego jest w całej rozciągłości sprzeczny z orzecznictwem TSUE, a skarga kasacyjna jest oczywiście zasadna. Ponadto chcemy wykorzystać tę okazję aby przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawne, które w orzecznictwie sądów powszechnych budzą poważne wątpliwości. Sąd Najwyższy już wkrótce otrzyma od nas swoiste kompendium argumentów, ale i problemów na gruncie spraw frankowych – przekonuje. W skardze kasacyjnej postawiono następujące pytania: Czy umowa bez mechanizmu indeksacji powinna być utrzymana jako umowa kredytu w złotówkach ze stawką LIBOR czy też powinna zostać uznana za nieważną w całości? Czy indeksacja kredytu jest dopuszczalna na gruncie art. 69 ust. 1 prawa bankowego, czy też przepis ten ma charakter imperatywny i nie może być zmieniany na zasadzie swobody umów? Czy indeksacja stanowi waloryzację umowną w rozumieniu art. 358 1 par. 2 kodeksu cywilnego (chodzi o zastrzeżenie w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości). Czy też indeksacja jest to odrębna instytucja prawna, a jeśli tak, które przepisy stanowią jej podstawę prawną? Czy wyznaczanie przez bank zobowiązania dłużnika - kredytobiorcy za pomocą własnych tabel kursowych oraz własnych decyzji co do wartości zmiennego oprocentowania jest dopuszczalne w świetle wymogu określoności świadczenia wypływającego (z art. 353 oraz natury stosunku zobowiązaniowego (3531 czy wykracza poza zasadę swobody umów? Stwierdzenie nieważności umowy kredytowej opierającej się o bankową tabelę kursów powoduje, że nie ma potrzeby korzystania z regulacji konsumenckich. Oznaczałoby także wykluczenie z obrotu prawnego zdecydowaną większość umów kredytu indeksowanego. Czy sankcja braku związania umową z art. 3851 w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 skutkuje na gruncie prawa krajowego nieważnością umowy ex tunc ale od początku umowy (ab initio) czy ex tunc, np. od momentu powołania się na tę sankcję przez konsumenta, co wskazał w jednym z ostatnich wyroków Sąd Najwyższy? Chodzi o to, czy jeśli umowa po usunięciu z niej nieuczciwych warunków nie może nadal wiązać w świetle praw krajowego, to od kiedy ta nieważność biegnie Czy świadczenie nienależne spełniane w oparciu o umowę, która okazała się nieważna z uwagi na zamieszczenie w niej postanowień nieuczciwych przybiera formę świadczenia nienależnego sine causa (z powodu nieważności czynności prawnej) czy causa finita (z powodu odpadnięcia podstawy prawnej, czyli, gdy pierwotnie świadczenie miało podstawę prawną, ale wskutek pewnego zdarzenia odpadła ona po jego spełnieniu)? Od tego zależy bieg terminu przedawnienia. Czy w sprawach rozliczeń z umowy kredytu zastosowanie powinna mieć teoria salda czy teoria dwóch kondykcji? W pierwszym przypadku, jeśli suma, którą kredytobiorcy dostali z banku, wciąż przewyższa kwotę, którą spłacili, sąd oddala powództwo o zapłatę (tak było w sprawie państwa Dziubaków, gdzie sędzia Kamil Gołaszewski unieważnił umowę, ale oddalił powództwo o zapłatę, bo do spłacenia kredytobiorcy mają jeszcze 160 tys. zł). W drugim przypadku każda ze stron zgłasza żądanie zwrotu odrębnie, bez automatycznego kompensowania przez sąd. Jeśli więc bank nie zgłosił roszczenia w trakcie postępowania, musi wytoczyć nowe powództwo. Ta koncepcja jest korzystniejsza dla kredytobiorców. Czy można, powołując się na zasady współżycia społecznego z art. 411 kc (spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego, a także spełnienie świadczenia zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna), oddalić roszczenie kredytobiorcy dochodzone od banku po unieważnieniu umowy na podstawie art. 410 kc (jako świadczenie nienależne)? Zdaniem mec. Garlacz jest to niemożliwe, bo podmiot, który sam narusza zasady współżycia społecznego przez zawarcie w umowie nieuczciwych postanowień nie może powoływać się na art. 411 pkt 2 (zasada „czystych rąk”), a świadczenie spełniane w ramach umowy opierało się na innej podstawie prawnej aniżeli świadczenie nienależne, a zatem świadczenie nienależne nie jest spełniane przed terminem jego wymagalności. Do tej pory Sąd Najwyższy nie wypowiedział się jednoznacznie w powyższych kwestiach. Część jego orzeczeń dotykała powyższych zagadnień, dając pewne wytyczne, ale nie rozstrzygając wprost. W niektórych, jak określenie czy umowa po usunięciu nieuczciwych klauzul może nadal wiązać, czy powinna zostać unieważniona - różne składy orzekają różnie. Czytaj również: SN kolejny raz stanął po stronie frankowiczów i odfrankowił kredyt denominowany >>, SN po raz pierwszy unieważnił umowę o kredyt we frankach >> Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny, Jacek Czabański Sprawdź POLECAMY Potrzebna jednoznaczna odpowiedź w siedmioosobowym składzie Prawnicy wskazują, że zadane pytania są ważne, ale uważają, że odpowiedzi na nie SN powinien udzielić w składzie siedmioosobowym. Jacek Czabański, adwokat broniący frankowiczów, uważa, że generalnie pytania poruszają istotne kwestie, na które SN do tej pory odpowiadał w sposób niejednolity. - W tych sprawach powinna, moim zdaniem, zapaść uchwała składu siódemkowego. Obecnie sądy ciągle wahają się pomiędzy stwierdzaniem nieważności umów frankowych, a obowiązkiem wykonywania ich dalej bez indeksacji, co przedłuża procesy oraz wywołuje niepewność prawną. Przyjęcie jednej z dwóch koncepcji pozwoliłoby sądom szybko uporać się z rosnącą liczbą spraw tego typu, a także zachęciłoby banki do proponowania ugód – podkreśla mec. Czabański. Czytaj w LEX: Wyżykowski Bartosz, Dalsze obowiązywanie umowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru jej postanowienia lub postanowień. Glosa do wyroku TS z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 > O tym, że w sprawach frankowych głos należy oddać poszerzonemu składowi SN przekonany jest też Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich. – Już od dawna wskazujemy, że może dobrze byłoby, aby w kluczowych zagadnieniach była uchwała siódemkowa. Obecnie orzecznictwo jest rozbieżne, a w ostatnim czasie, nowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego wprowadza zamieszanie – mówi Tadeusz Białek. Chodzi tu o zmianę linii orzeczniczej SN – część składów uważa, że umowa po usunięciu z niej klauzuli abuzywnej może nadal wiązać, ale w jednym z ostatnich takich wyroków SN wskazał na jej nieważność. Inaczej nieco na sprawę patrzy kolei Tomasz Konieczny, radca prawny w kancelarii Konieczny, Polak i Partnerzy. Przyznaje, że odpowiedź na zadane pytania zapewne załatwiłaby znaczą część wątpliwości, ale nie wszystkie. Zwraca też uwagę, że SN w wyroku z 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) uciął dyskusje na temat teorii salda i teorii dwu kondykcji wskazując na tą ostatnią. Czytaj w LEX: Gontarski Waldemar, Nieważność bezwzględna i inne konsekwencje prawne nieuczciwych klauzul walutowych. Glosa do wyroku TS z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 > Sądy potrzebują jasnych i precyzyjnych wytycznych od Sądu Najwyższego O tym, że SN powinien się wypowiedzieć w sprawach frankowych przekonany jest sędzia Piotr Bednarczyk. – Bez wypracowania przez Sąd Najwyższy „ogólnej teorii kredytu indeksowanego” nie można mówić o spójnej i dobrze uzasadnionej linii orzeczniczej. A tylko ona pozwoliłoby na ujednolicenie orzecznictwa, ale być może na uniknięcie kolejnych spraw i zawieranie ugód - skoro wynik postępowania byłby przewidywalny – uważa sędzia Bednarczyk. I dodaje, że choć pytania dotyczą istotnych kwestii, to gdyby któryś z sądów je powtórzył in extenso, to SN mógłby odmówić odpowiedzi, powołując się na niewłaściwy sposób zapytania. - Poruszenie tych zagadnień w skardze kasacyjnej nie jest wystarczające. Niezbędna jest przemyślana systemowa uchwała SN – podkreśla sędzia. Czytaj w LEX: Nowakowski Tobiasz, Kilka uwag na temat nieważności umów kredytu frankowego ze względu na wadliwość mechanizmu przeliczania zobowiązania stron na polskie złote i franki szwajcarskie > Mec. Garlacz w swojej skardze poprosiła o przekazanie przedstawionych zagadnień do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi Sądu Najwyższego. - Gdyby SN zdecydował się na taki krok i podjął jedną, kompleksową uchwałę, na pewno byłoby łatwiej prowadzić spory frankowe, a sprawy szybciej by się kończyły. Całość tych zagadnień przedstawiamy w sprawach indywidualnych naszych klientów ale stanowiska sądów powszechnych są podzielone. Sądy potrzebują jasnych i precyzyjnych wytycznych od Sądu Najwyższego. Nauczone są orzekać według wskazań SN, bo niekoniecznie są zainteresowane lub mają czas na samodzielne zgłębianie tego trudnego tematu. Niektóre sądy pomimo, że prowadzą po kilkadziesiąt czy kilkaset tego typu spraw i widać, że mają dobrze rozpoznany temat - trzymają sprawy "w zamrażarce", nie wydają wyroków, czekając, jak sądzę, na ukształtowanie się linii w Sądzie Najwyższym – podsumowuje mec. Garlacz. Czytaj w LEX: Łętowska Ewa, Co ujawnia dyskurs o kredytach frankowych, czyli o świadomym i nieświadomym uwikłaniu prawników > Mec. Konieczny zauważa jednak, że w skardze kasacyjnej nie można skutecznie zadać pytań SN. - Nie jest to bowiem tryb przedstawienia zagadnienia prawnego (art. 390 kpc), co leży w kompetencji sądu rozpoznającego apelację. Tym bardziej nie mówimy tu o wniosku uprawnionego organu (np. RPO czy Rzecznika Finansowego) - mówi mec. Konieczny. Zobacz procedurę w LEX: Przedstawienie przez sąd drugiej instancji do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości, powstałego przy rozpoznawaniu apelacji > W SN za to czekają na rozstrzygnięcie od kilku miesięcy dwa zagadnienia prawne. Jedno przedstawił SO w Warszawie. Dotyczy ono właśnie teorii salda i dwóch kondykcji (sygn. III CZP 11/20). W drugim pytaniu sąd zastanawia się, czy przy żądaniu ustalenia nieważości umowy, można uznać, że tylko nieuczciwe postanowienie nie jest wiąże stron (sygn. III CZP 87/19). ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny, Jacek Czabański Sprawdź POLECAMY
Rz: Ile zapytań od banków w sprawie kredytów hipotecznych trafiło do BIK w pierwszym kwartale tego roku? Więcej niż rok temu? Rafał Bednarek, wiceprezes BIK SA: W pierwszym kwartale 2015 r. udostępniliśmy ponad 180 tys. raportów, które zostały pobrane przez banki w związku ze złożonymi przez klientów wnioskami o kredyty mieszkaniowe. Jest to bardzo podobna liczba do liczby raportów udostępnionych w pierwszym kwartale 2014 r. Pierwsza połowa 2014 r. była relatywnie dobra, jeśli chodzi o sprzedaż kredytów mieszkaniowych, a druga – znacznie słabsza. Wzrostowi zainteresowania kredytami mieszkaniowymi powinny sprzyjać niskie stopy procentowe, stabilizacja cen mieszkań, spadek bezrobocia i wzrost płacy minimalnej. Jakie banki pytają najczęściej BIK o klientów w sprawie kredytów hipotecznych? Gdzie widać największy ruch w tym segmencie rynku? Najwięcej zapytań o raporty kredytowe dla klientów wnioskujących o kredyty mieszkaniowe pochodzi z największych banków komercyjnych. Banki są w różnym stopniu zaangażowane w sprzedaż kredytów mieszkaniowych. Jest kilka instytucji w których systematycznie rośnie sprzedaż kredytów mieszkaniowych w kolejnych kwartałach, w innych obserwujemy stabilne trendy, ale są też i takie, w których w ostatnim czasie nastąpiło ograniczenie wielkości sprzedaży kredytów mieszkaniowych. W dużym stopniu wynika to ze zróżnicowania polityki kredytowej poszczególnych banków. Proszę wybaczyć, ale konkretnych nazw banków nie mogę podać. Potencjalny kredytobiorca słyszy w banku, że wyśle on zapytanie do BIK i potem oceni, czy przyzna kredyt. Co sprawdza bank w BIK? Raporty BIK przekazywane są do banku w odpowiedzi na jego zapytanie. Warto wiedzieć, że BIK gromadzi i udostępnia dane o historii kredytowej klientów wszystkich banków i SKOK, czyli ze 100 proc. rynku kredytowego w Polsce. W bazie BIK znajdują się informacje o ponad 130 mln kredytów należących do 23,2 miliona klientów indywidualnych. W praktyce BIK dysponuje danymi o wszystkich Polakach, posiadających zobowiązania kredytowe. W ramach raportu na temat klienta bank otrzymuje informacje o jego aktualnej aktywności kredytowej oraz dane dotyczące jego historii kredytowej. Dodatkowo BIK przekazuje ocenę punktową, a także – jeśli bank sobie tego życzy – informacje pochodzące z bazy Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, dotyczące przeterminowanych zaległości spoza sektora bankowego. Po sprawdzeniu w BIK osoby wnioskującej o kredyt, bank widzi całkowite zadłużenie tej osoby we wszystkich bankach, czy dana osoba ma jakiekolwiek przeterminowane długi, czy zdarzały się jej przeterminowania rat kredytów w przeszłości, o jakie kredyty osoba ta się ubiegała, jaką ma ocenę punktową BIK, czy nie płaciła swoich rachunków innych niż kredytowe (np. za telefon). Jak klient trafia do bazy BIK? Do BIK trafiają wszystkie informacje dotyczące kredytów i pożyczek zaciąganych w bankach i SKOK, a od pewnego czasu, jak już wspominałem, także w firmach pożyczkowych. Warto podkreślić, że mówimy tu zarówno o kredytach i pożyczkach obsługiwanych prawidłowo bez żadnych opóźnień (tzw. informacje pozytywne), jak i o tych z przeterminowaniami (tzw. informacje negatywne). Technicznie wygląda to tak, że instytucje współpracujące z BIK przekazują co miesiąc tzw. wsady ze szczegółowymi informacjami o kredytach z ich portfeli. Dodatkowo, w cyklach tygodniowych przekazywane są informacje o otwieranych i zamykanych rachunkach kredytowych. Niezależnie w bazie BIK rejestrowane jest na bieżąco każde zapytanie kredytowe przekazywane do naszej instytucji z banku, SKOK lub współpracującej z nami firmy pożyczkowej. Warto zwrócić uwagę, że blisko 90 proc. danych zgromadzonych w BIK to informacje pozytywne dla klientów. Świadczą one o rzetelnie spłacanych zobowiązaniach i pozwalają klientom budować pozytywną historię kredytową, która jest swoistym kapitałem w relacjach z bankami. Czy klient może nie chcieć być w bazie BIK? Jego dane można wykreślić? Klient może nie wyrazić zgody na przetwarzanie swoich danych, jeśli jego zobowiązanie finansowe jest spłacone, a spłata przebiegała bez zakłóceń. Postępowanie takie wydaje się być jednak wbrew logice, gdyż wyrażenie zgody na przetwarzanie danych na temat kredytu po jego spłacie, umożliwia udostępniane ich instytucjom kredytowym, o których mówiłem wcześniej, w celu oceny ryzyka kredytowego. Dobra historia kredytowa jest istotnym atutem klienta w relacji z bankiem. Bywa przepustką dla klienta przy ubieganiu się o kolejny kredyt lub pozwala na uzyskanie lepszych warunków kredytu. Jest to szczególnie ważne, gdy zamierzamy starać się o kredyt hipoteczny. Brak dobrej historii może osłabić pozycję klienta w relacji z bankiem przy ubieganiu się o kredyt. Bywa, że klient składa wnioski o kredyt hipoteczny do dwóch, trzech banków jednocześnie. W efekcie te trzy banki pytają BIK o tego samego klienta. Czy ma to znaczenie przy ocenie klienta? BIK informuje banki także o tym, że trafiły zapytania z konkurencji w tej samej sprawie? To bardzo istotna kwestia, o którą często jestem pytany, dlatego odniosę się do niej trochę szerzej. Otóż bank w procesie obsługi klienta ubiegającego się o kredyt pyta o jego historię kredytową, wysyłając zapytanie kredytowe do BIK. Takie zapytanie zostaje odnotowane w bazie. BIK wie, z jakiego banku pochodzi zapytanie, kiedy zostało wysłane, o jaki produkt klient się ubiega i na jaką kwotę. Jeśli po takim zapytaniu przyjdzie zapytanie kredytowe z innego banku o historię kredytową tej samej osoby, to BIK – oprócz informacji o historii kredytowej tej osoby – udostępni informację, że było o tego klienta inne zapytanie. Ważne jest, że BIK nie informuje innych banków o tym, który bank wcześniej zadał takie zapytanie (czyli gdzie klient wcześniej ubiegał się o kredyt). BIK przekazuje tylko informacje o tym, kiedy to zapytanie wpłynęło do BIK i jakie były parametry wnioskowanego kredytu (kwota, waluta, typ kredytu, liczba uczestników transakcji). Ta informacja obejmuje tylko zapytania z ostatnich 12 miesięcy. Dane pokazują, że klienci, o których było dużo zapytań kredytowych, częściej mają później problemy ze spłatą kredytów niż ci, o których było mniej zapytań. Fakt ten ma swoje odzwierciedlenie w ocenach punktowych BIK, udostępnianych bankom. Oceny punktowe są często wykorzystywane przez banki jako jedno z narzędzi do oceny ryzyka kredytowego klienta. Po otrzymaniu jakich informacji z BIK bank raczej odmówi pożyczenia pieniędzy na mieszkanie? Jaka drobna „wpadka" potencjalnego kredytobiorcy wystarczy? Kredyt na zakup mieszkania to zazwyczaj kredyt na wysoką kwotę i długi okres. Dlatego też jego przyznanie wymaga szczególnie dokładnej oceny zdolności kredytowej wnioskodawcy, zarówno w aspekcie ilościowym (zdolność finansowa klienta do spłaty zaciąganego kredytu), jak i w aspekcie jakościowym (skłonność klienta do spłaty zaciągniętego kredytu). Właśnie w ramach aspektu jakościowego analizowana jest historia współpracy klienta z bankami (terminowość spłat, posiadane kredyty, korzystanie z limitów kredytowych itp.). To, jak banki interpretują dane pozyskane z BIK, zależy od ich niezależnej, odrębnej polityki kredytowej. Informacje, które dla jednego banku będą oznaką podwyższonego ryzyka kredytowego, dla innego banku mogą być ryzykiem akceptowalnym. Analizy wykonane w BIK pokazują że: osoby, które wcześniej miały opóźnienia w spłacie kredytów, generują wyższe ryzyko pojawienia się takich problemów w przyszłości, podobnie jak osoby otwierające wiele nowych kredytów w krótkim czasie, zwłaszcza kiedy dana osoba nie ma jeszcze długiej historii kredytowej. Problemy z regularną spłatą kredytów mają też częściej osoby, które wykorzystują limit kredytowy na poziomie bliskim maksymalnej kwocie posiadanego limitu niż te, które w sposób umiarkowany korzystają z przyznanych limitów. Zupełnie co innego mówią statystyki o osobach z długą historią kredytową dobrze spłacanych kredytów: większość takich osób będzie prawidłowo obsługiwać swoje zobowiązania również w przyszłości, choć i tutaj są wyjątki. Dlatego się zdarza, że podstawą odmowy udzielenia kredytu są nie tylko wcześniej występujące problemy z obsługą kredytów, ale jest to również np. nadmierna aktywność kredytowa osoby ubiegającej się o kredyt. Wracając na chwilę do wspomnianego wcześniej aspektu ilościowego, warto też zwrócić uwagę, że jednym z kluczowych parametrów przy kredycie hipotecznym jest wskaźnik zadłużenia mierzony aktualnym poziomem obciążeń kredytowych (wszystkie raty kapitałowo-odsetkowe) do dochodów. To jego poziom często decyduje, czy klient otrzyma kredyt we wnioskowanej wysokości czy też nie. Do kalkulacji tego miernika banki wykorzystują właśnie informację z BIK, gdyż z tego źródła dowiadują się ostatecznie o zadłużeniach klienta w innych bankach. Kiedy znikają złe informacje z bazy BIK – po jakim czasie? Ustawa – Prawo bankowe jednoznacznie określa, w jaki sposób i jak długo informacje w BIK mogą być przetwarzane. Trafiają one do biura w chwili zaciągnięcia zobowiązania. Dodatkowo, jak już wspominałem, jeśli klient wyraził zgodę na przetwarzanie danych po wygaśnięciu zobowiązania, dane na jego temat są nadal udostępniane bankom. Bez zgody klienta dane mogą być przetwarzane przez okres pięcioletni, liczony od momentu całkowitej spłaty zobowiązania, jeśli spełnione są łącznie następujące warunki: klient nie spłacił zobowiązania lub dopuścił się zwłoki powyżej 60 dni oraz gdy od momentu poinformowania klienta przez kredytodawcę o zamiarze przetwarzania informacji o tym zobowiązaniu upłynęło kolejnych 30 dni. Czy potencjalny kredytobiorca może sprawdzić, co powie o nim BIK bankowi? W każdej chwili można sprawdzić, jakie dane na nasz temat banki przekazują do BIK, bowiem dostęp do danych zgromadzonych na swój temat w BIK ma każdy kredytobiorca. Można to zrobić na kilka sposobów. Po pierwsze, rejestrując się na portalu i zakładając sobie konto. Po drugie, niektóre banki – z którymi mamy stosowne porozumienia – oferują dostęp do raportów BIK poprzez swoją bankowość elektroniczną. Po trzecie, można nabyć takie informację w placówkach Poczty Polskiej i Banku Pocztowego. Można wreszcie uzyskać informację w naszym Centrum Operacyjnej Obsługi Klientów w Warszawie, pojawiając się tam osobiście, wnioskując listownie lub telefonicznie. Czy można to zrobić za darmo? Jeśli chcemy dowiedzieć o swojej historii kredytowej bez jakichkolwiek opłat, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych można pobrać tzw. informację ustawową, tyle że nie częściej niż raz na sześć miesięcy. Wszystkie osoby, które chciałyby mieć kontrolę nad swoimi danymi zgromadzonymi w BIK, pragnę zachęcić do zarejestrowania się na portalu Mając swobodny, ciągły dostęp do informacji o sobie samym można np. lepiej przygotować się do wnioskowania o nowy kredyt. Czy można powiedzieć, na podstawie danych z I kwartału, z jakiej części kraju pochodzi najwięcej zapytań w sprawie kredytów hipotecznych, z jakiego miasta? Analizując aktywność osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy pod względem geograficznym, widzimy, że w I kwartale 2015 r. połowa zapytań o raporty dla wniosków o kredyty mieszkaniowe pochodziła z największych aglomeracji miejskich - ponad 10 proc. z aglomeracji warszawskiej. Patrząc na województwa, to dla klientów z województwa mazowieckiego pobrano 17,4 proc. raportów, województwa śląskiego – 10,5 proc., dolnośląskiego – 9,9 proc., natomiast wielkopolskiego – 9,6 proc. Podobnie jest z udzielonymi kredytami hipotecznymi. W 2014 roku w czołówce miast, w których banki dały najwięcej takich kredytów, znajdują się kolejno: Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, Gdańsk, Łódź. CV Rafał Bednarek – wiceprezes BIK SA. Absolwent Politechniki Poznańskiej oraz studiów podyplomowych i doktoranckich na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Od 1991 r. związany był z Wielkopolskim Bankiem Kredytowym, a od 2001 r. z Bankiem Zachodnim WBK. W latach 2008–2011 był członkiem Rady Nadzorczej Biura Informacji Kredytowej SA., a od lipca 2012 r. pełni funkcję wiceprezesa zarządu BIK.
Gdy udajemy się do banku aby otrzymać kredyt, zostaje weryfikowana nie tylko nasza zdolność kredytowa ale również historia kredytowa. Za pośrednictwem bazy BIK (Biuro Informacji Kredytowej) bank może sprawdzić, czy wcześniej braliśmy już jakiś kredyt lub pożyczkę. A jeśli tak, to czy spłacaliśmy ją terminowo i bez do którego idziemy po kredyt, nie musi nas pytać o to, czy braliśmy wcześniej już jakiś kredyt. Bądź też czy posiadamy jakieś opóźnienia w spłacie kredytu zaciągniętego w innym banku. Jeśli złożyliśmy wniosek o kredyt, bank sprawdzi naszą historię kredytową za pośrednictwem bazy BIK. Jest to operacja niezbędna przy udzielaniu kredytów gotówkowych. Jak również innych produktów finansowych oferowanych przez bank. Za pośrednictwem tej bazy, bank może dowiedzieć się nie tyle o opóźnieniach w spłacie kredytów. Może również poznać naszą ocenę punktową w bazie wyglądała do tej pory punktacja w BIK?Od 192 do 279 punktów – 1 gwiazdka Od 280 do 367 punktów – 2 gwiazdki Od 368 do 455 punktów – 3 gwiazdki Od 456 do 543 punktów – 4 gwiazdki Od 544 do 631 punktów – 5 gwiazdek (źródło: Biuro Informacji Kredytowej ocena punktowa w BIK od 2018 roku80-100 Ocena bardzo dobra 60-80 Ocena dobra 00-59 Zdolność kredytowa nie jest odpowiedniaPunktacja w BIK uzależniona jest od kilku czynników. Ten najważniejszy czynnik za który otrzymamy największą ilość punktów. Bo aż 76% ogólnej oceny punktowej to terminowa spłata wcześniejszych zobowiązań. Mowa tu nie tylko o kredytach gotówkowych, ale również o innych produktach finansowych jakie oferowane są przez banki. A więc zarówno kredyty samochodowe, spłata zadłużenia na karcie kredytowej czy limitu w rachunku osobistym. Ocena punktowa może zostać zaniżona jeśli zbyt często zdarza nam się przekraczać termin spłaty raty kredytu. Najważniejsze dla banku są te opóźnienia w spłacie rat kredytu, które przekraczają okres 30 punktację w BIKU ma wpływ również aktywność kredytowa, a więc ogólna liczba spłaconych, jak również aktualnie spłacanych kredytów. To kolejne 11% z ogólnej oceny punktowej. Jeśli posiadamy długą historie kredytową a więc często braliśmy kredyty i spłacaliśmy je terminowo to będzie miało to wpływ na lepszą ocenę punktową. Podobnie jest z wykorzystaniem limitów kredytowych w kontach bankowych. Jeżeli jesteśmy aktualnie na debecie czy mamy wykorzystany limit odnawialny w koncie osobistym, to nasza ocena punktowa może być przez to delikatnie zaniżona (ok. 8%) do momentu całkowitej spłaty wynosi minimalna ocena punktowa, która potrzebna jest do uzyskania kredytu w banku?Do uzyskania kredytu w banku, wg. raportu BIK potrzebne jest 480 punktów. Jest to minimalna granica punktowa jaką powinniśmy posiadać aby starać się o kredyt bankowy. Przy takiej ocenie punktowej powinniśmy również posiadać dobrą zdolność kredytową, która umożliwi nam uzyskanie kredytu. Bez większych problemów powinniśmy natomiast uzyskać kredyt posiadając 520 punktów lub więcej. Odmowną decyzję o przyznaniu kredytu możemy jednak dostać nie tylko z powodu niskiej oceny punktowej która będzie niższa jak 480 punktów. Odmowna decyzja może mieć miejsce również wtedy, kiedy wniosek o kredyt bankowy złożyliśmy w kilku bankach jednocześnie i za każdym razem otrzymaliśmy decyzję sprawdzić naszą ocenę punktową w BIK?Do tej pory było to możliwe jedynie za pośrednictwem banków. Teraz jednak dokładną informację o naszej ocenie punktowej możemy uzyskać za pośrednictwem elektronicznego konta w BIK. Po utworzeniu konta w BIK, będziemy mogli pobrać specjalny raport, w którym znajdują się wszystkie informacje o posiadanych kredytach i ocenie w BIK a pożyczka w firmie pozabankowej. Firmy udzielające pożyczek pozabankowych nie przywiązują takiej dużej uwagi do oceny BIK jak banki. Do uzyskania takiej pożyczki nie będzie więc nam potrzebne aż 480 punktów, a niektóre spośród firm przy udzielaniu pożyczek, nawet nie stosują weryfikacji w bazach BIK. Firmy pożyczkowe większy nacisk kładą na sprawdzanie naszych danych pod kątem zadłużeń w rejestrach dłużników oraz aktualną zdolność powstał przy wykorzystaniu informacji dostępnych na stronie Biura Informacji Kredytowej –
Banki które nie sprawdzają BIK przedsiębiorcy przy kredytach gotówkowych BIK jako instytucja dzieli klientów na kilka działów: na tych posiadających obciążenia konsumencie(bankowe i pozabankowe) i na drugą grupę czyli tych, którzy prowadzą firmy i mają zobowiązania firmowe. Bik raportuje oba typy kredytów i pożyczek do odpowiednich działów a banki wykupują do nich dostęp. Nie wszystkie banki sprawdzają oba raporty co powoduje, że bank o zobowiązaniach firmowych może nie wiedzieć bo nie będą wynikać z innych dokumentów. Czym jest BIK Przedsiębiorcy? Prowadząc działalność gospodarczą często stajemy przed wyborem kredytu i jeśli nie chcemy aby kredyt był na firmę to spokojnie możemy zawnioskować na podstawie dochodów osiąganych z działalności o zwykły kredyt gotówkowy. Problem pojawia się w sytuacji kiedy chcemy aby kredyt był prywatny a posiadamy duże zobowiązania firmowe. Bik firmowy w części banków będzie w takiej sytuacji sprawdzany i zobowiązania zostaną przyjęte jako obciążenie. Banki różnie podchodzą do kredytów firmowych jednak trzeba się liczyć z tym, że cała rata zostanie przyjęta jako zobowiązanie a tylko niektóre banki przyjmą tylko część kapitałową bo odsetki mogą być wrzucane w koszty. Są jednak banki które Biku firmowego nie sprawdzają nawet jeśli wiedzą, że klient prowadzi firmę. W takim przypadku spokojnie możemy wnioskować o dowolny kredyt opierając się na dochodach z firmy. Które banki nie widzą biku firmowego? ABCD – bardzo dobrze liczy zdolność i opiera się tylko na podstawie roku obecnego(przy wyższych kwotach trzeba będzie dostarczyć PIT za rok poprzedni). Nie jest sprawdzany BIK firmowy a możemy wnioskować nawet o 200tys zł na 120 miesięcy. Oferta uzależniona jest od branży w której działa firma i od dokumentacji finansowej jak również od całościowego scoringu(czym lepszy tym lepsza oferta). Bank AAA – do kwoty 60tys zł nie jest sprawdzany bik przedsiębiorcy ale powyżej tej kwoty już tak. Dlatego jeśli jesteśmy zainteresowani ofertą na 120 miesięcy to warto pomyśleć o 2 bankach. Dla zwiększenia szans. Oferta bardzo dobra i proces na telefon gdzie wystarczy jak pracownik złoży wniosek podczas rozmowy telefonicznej. Na umowę wystarczy czekać aż bankier ją przywiezie do podpisu. XYZ – udziela max kwotę 180tys zł brutto i nie jest sprawdzany bik firmowy. Dlatego spokojnie możemy zawnioskować z tym, że może być wymagany wyciąg z konta firmowego i jeśli spłacamy raty to zobowiązania mogą zostać przyjęte jako raty. Tak samo trzeba dostarczyć pełną KPIR a co wiąże się z sytuacją kiedy odsetki od kredytów firmowych wrzucamy w koszty to mogą być widoczne dla banku. EFGH – nie ma oficjalnych informacji i z tego co się orientuje to bik firmowy może nie być sprawdzany jednak to system/analityk o tym decyduje dlatego 100% pewności nie ma. Dużo tutaj zależy od kanału dystrybucji ponieważ przy części wniosek może nawet nie trafić do analityka tylko jest decyzja na poziomie oddziału. Wtedy dyrektor nawet nie ma możliwości sprawdzenia biku przedsiębiorcy a bazuje na oświadczeniu klienta zgodnie z wnioskiem. Eurobank do wyliczenia zdolności potrzebuje KPIR za rok bieżący i za rok poprzedni wraz z PIT za rok poprzedni. Bik Przedsiębiorcy nie jest sprawdzany. Proces w tym banku jest bardzo szybki i w ciągu 1 dnia możemy uzyskać nawet 150tys zł gotówki. Santander nie sprawdza biku przedsiębiorcy i możemy wnioskować o kwotę 120tys zł brutto na max 84 miesiące. Dokumenty jakie są wymagane to PIT za rok poprzedni i aktualne wyniki finansowe. Deutsche Bank nie w każdym przypadku sprawdza bik firmowy a klientów dzieli na kilka grup. Przy wolnych zawodach czyli osobach prowadzących firmy jako prawnicy, lekarze, stomatolodzy, informatycy, księgowi, okuliści, architekci i inżynierowie budowy można dostać kredyt do 100tys zł bez sprawdzania zobowiązań firmowych jednak dla kwoty powyżej 100tys zł taki bik będzie sprawdzany i zobowiązania uwzględnione do zdolności. Dla pozostałych działalności w każdym przypadku bik firmowy będzie sprawdzany. Dlatego osoby mające duże obciążenia firmowe sugeruje się aby dokładnie przeliczyły zdolność aby nie robić bezsensownego zapytania. Raiffaisen Polbank nie sprawdza biku firmowego a dochody opiera na podstawie PIT za rok poprzedni. Dlatego nawet przy dużym wzroście w obecnym okresie to niestety nie podniesie nam dochodu. Potrzebujesz pomocy z wnioskiem? Lub masz pytania? Jeśli chcemy sprawdzić jakie posiadamy zobowiązania to warto pobrać darmowy raport ze strony biku. Poniżej informacja jak taki raport pobrać za darmo raz na 6mc. Marek Kozera Ekspert Gotówkowy kozerus@ – Zapraszam do zadawania pytań 787 976 915
który bank nie patrzy na zapytania